Niewiara
- Bo Ty jesteś z innej ligi - powiedział, gdy pytała. - Tak jakby Real Madryt grał z Pogonią Stawiszyn.
Zaśmiała się, chociaż nie wyobraziła sobie jak Messi ogrywa jakiego Kaczmarka, szwagra sołtysa. A ob sobie wyobraził. Taki Kaczmarek. I ona. Taka Julia Roberts.
Gdyby Kaczmarek chciał zatańczyć z Julia Roberts, ta ze względu na dobre wychowanie by nie odmówiła. Ale gdyby on sobie ubzdurał, ze ona jest jego panią, to by ochroniarz Julii Roberts musiał dać mu po twarzy, nerkach i żebrach, żeby się Kaczmarek odwalił. Czy tez mnie to czeka, zapytał sam siebie. I uśmiechnął się pierwszy raz tego dnia. - Powalczyłbym trochę... chyba, żeby mi powiedziała: chce zobaczyc, jak cierpisz. Wtedy cierpliwie znosibym każda nadłamana kość. I usmiechalbym się. Dla niej...
Wracał. Alkohol mowil: zadzwon, napisz, jedz, stój, jedz, pij... a on nie słuchał. On czytał to, co do niego napisała i chciał dowiedzieć się tego, czego nie napisała... kochał ja... cała...
Dodaj komentarz